28 stycznia 2015

Lokum mojego prosiaczka

Hejkaa!
W tym poście pokażę wam klatki Asti. Tak "klatki" ma ich aż dwie. Dlaczego? Mój dom jest dwu kondygnacyjny, czyli ma dwa piętra. Asti ma wielką klatkę (100×50) w pokoju na dole, a większość czasu wszyscy spędzamy u góry. Pomyślałam przed kupnem tej klatki, że ją będę nosić do góry, na dół i tak w kółko, ale nie wiedziałam (tak dokładnie nie zdawałam sobie sprawy) z tego, że jest taka wielka. Na początku prosiaczek siedział ciągle na dole, a ja ile tylko mogłam z nim, ale doszłam do wniosku, że ja nie chciałabym siedzieć kilka godzin sama w pokoju. Jakby nie było chodzę do szkoły. Wzięliśmy klatkę po moim szczurku Nikusiu mniejszą od tamtej (60cm długość, szerokość nie wiem) i teraz jak idę do góry to ona ze mną. Asti jest szczęśliwa bo nie jest sama. Jak nie ma przyjaciela świnki, bo niestety nie może mieć, to trzeba jej więcej poświęcać czasu.
To klatka ta mniejsza po Nikusiu:
A to ta wielka, z lokatorem:
Wczoraj robiłam kolarze zdjęć zwierzaczków, wyszły nawet okey. A to one:




To na tyle w tym poście.
Paa!
PS. Mamy ponad 250 wyświetleń! Bardzo Wam wszystkim dziękuję za każde wejście!


2 komentarze:

  1. Dwie klatki to podwójne sprzątanie :P
    Mój królik ma jedną dużą na dole, ale i tak w niej nie mieszka.

    Pozdrawiam!
    dziennik-mojego-labka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój prosiaczek na całe szczęście załatwia się do kuwety, więc sprzątam jej rzadziej całą klatkę, a kuwetę codziennie :)
    Na pewno zajrzę na Twojego bloga. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Masz dla mnie jakąś radę, lub po prostu chcesz mi coś powiedzieć? Napisz proszę komentarz. Ciebie to nic nie kosztuje, a mi przynosi wielką radość. :)